wtorek, 30 grudnia 2014

Rozdział 3

Amy rozmawiała z Angie przez ponad godzinę .
-Słuchaj Amy podobno uwielbiasz konie.
-Tak kocham je i to bardzo.
-To się dobrze składa bo ja również je kocham. Co byś powiedziała na wspólną przejażdżkę.
-Nie mam nic przeciwko. Przedstawię ciebie moim przyjaciółką mieszkają bardzo blisko mnie.
-To w takim razie idziemy osiodłać konie.
Dziewczyny poszły osiodłać konie. Amy wsiadła na Grację, a Angie na Pisankę młodą siwą klacz.  I chwilę później ruszyły na przejażdżkę. Amy była pod wrażeniem jak Angie dobrze jeździ konno, była w 100% pewna że jej nowa opiekunka kiedyś jeździła na różne zawody.
Chwilę później dziewczyny dotarły na wzgórze z którego było widać całą wioskę. Angie odebrało mowę. W końcu odezwała się.
-Amy nigdy bym nie pomyślała jak tu pięknie. Jakie to szczęście że się tu znalazłam i mogłam ciebie poznać.
-A ja się cieszę że mogłam ciebie poznać. No ale dobra lepiej patrz tam. Widzisz ten dom z czerwonej cegły, a obok taki duży parterowy dom.
Amy wskazała ręką na domy w którym mieszkają jej najlepsze przyjaciółki Camila i Stephania.
-Tak widzę.
-To teraz tam pojedziemy.
-Nie ma problemu.
Dziewczyny ruszyły i kierowały się w stronę domu przyjaciółki Camili. Po 30 minutach dojechały do domu Camili. Zostawiły konie na pobliskiej polanie, a Amy poszła z Angie do domu Camili. Stanęły przed furtką i zadzwoniły dzwonkiem. Ni z tego ni z owego odebrała babcia Camili.
-Kto tam?
-Dzień dobry czy jest Camila. Jestem jej przyjaciółką.
-Oczywiście że jest. Już ciebie wpuszczam.
Furtka się otworzyła a dziewczyny zostały wpuszczone do domu.
-Cześć Amy.
Odezwała się Camila.
-Cześć. Poznaj Angie. Moją nową opiekunkę.
-Opiekunkę. 
-Tak opiekunkę. Ale Angie jest fajna i bardzo dobrze jeździ konno.
-No to ciekawe.
-Cześć Angie jestem.
Opiekunka jako pierwsza wyciągnęła rękę na powitanie.
-Cześć. A ja Camila.
-Chodźcie do jadalni napijemy się kawy.
-Ok.
Dziewczyny spędziły u Camili cały dzień i całkiem zapomniały o tym że muszą odwiedzić Stephanie.
-Dobra Amy pora wracać do domu bo już się ściemnia.
-Dobrze to pa Camila. Musimy już wracać.
-Pa Amy.

Po powrocie do domu Amy była tak zmęczona że bez zastanawiania się wskoczyła do łóżka i po chwili zasnęła. Amy nie spała spokojnie bo miała straszny sen. Jaki to był sen dowiecie się w następnym rozdziale.




Witam w rozdziale 3. Mam nadzieję że wam się spodobał. Nie jest on zbyt długi ale zbyt krótki też nie jest.  Proszę o komentarze. :)

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Rozdział 2

Tak więc Amy spędzała cały swój wolny czas w towarzystwie Gracji. Trenowała z klaczą skoki przez przeszkody w których Gracja była niesamowita, jeździła z nią na zawody i zdobywały nagrody.
Minęły 2 lata a klacz stała się najsłynniejszym koniem w całym województwie.
Pewnego razu kiedy to Amy trenowała z Gracją skoki, dziewczynka spadła z klaczy ponieważ klacz wystraszyła się jadącego traktora i uderzyła głową o drąg od przeszkody straciła przytomność i obudziła się w szpitalu. Okazało się jednak że cały wypadek zauważył jej ojciec Philipe Fox który jest bardzo nad opiekuńczy i zrobi wszystko żeby tylko jego córka była bezpieczna tak więc w szpitalu musiał napomknąć córce o Gracji i o tym że chce ją oddać do zoo.
-Córeczko muszę ci coś powiedzieć. Przez tą twoją klacz omal ciebie nie straciłem i ...
-No i co kocham Grację i mimo to że z niej spadłam zawsze będę ją kochać.
-Amy. Gracja musi trafić do zoo.
-Co proszę! Tato dobrze wiesz że nie cierpię trzymania zwierząt w zoo.
-Ale nie chcę ciebie stracić.
-I nie stracisz obiecuję tobie.
-No dobrze ale to jeszcze nie koniec pogadamy jeszcze w domu a teraz wypoczywaj a ja pójdę pogadać z doktorem.
Tak więc Amy zasnęła, lecz nie spała zbyt długo bo śniło jej się że ojciec oddaje Grację do zoo i dziewczynka natychmiast się obudziła. Chwilę potem rozmyślała o tym że chciałaby żeby tata był spokojny o jej życie i że Gracja nigdy jej nie skrzywdzi.
Tydzień później dziewczyna została wypisana ze szpitala, ale musi przez jakiś czas zapomnieć o jeździe konnej ponieważ podczas upadku złamała obojczyk i dopóki nie zostanie zdjęty gips może tylko pomarzyć o skokach przez przeszkody. Podczas wieczornej kolacji tata powiedział że za dwa tygodnie wyjeżdża na miesięczną delegację do Berlina i postara się znaleźć dla Amy jakąś opiekunkę, dziewczynka nie mogła uwierzyć swoim uszom i musiała się przeciwstawić ojcu.
-Tato ja mam już 17 lat i nie będę miała żadnej opiekunki bo nie jestem jakimś małym dzieckiem które może zrobić sobie krzywdę. Nie będę miała żadnej opiekunki i koniec kropka!!!
-Dla mnie i tak jesteś jeszcze dzieckiem.
-To kiedy przestaniesz mnie traktować jak dziecko?
-Kiedy zaczniesz zachowywać się jak dorosła.
-O rany daj już mi spokój. Jak ty uważasz że ja zachowuję się jak dziecko to musisz mieć coś nie tak z główką.
-Ja nie mam zamiaru się z tobą kłócić. Ale widzę że inaczej się tego nie załatwi. Idziesz teraz do pokoju i nie wychodzisz z niego dopóki się nie poprawisz.
Amy posłuchała się taty i poszła do pokoju, spędziła w nim 3 godziny aż w końcu stwierdziła że dobrze będzie jeżeli przeprosi tatę i jeżeli tata chce by miała ona opiekunkę to niech tak zostanie.
Minęły dwa tygodnie, nastolatce zdjęto już gips a Philipe pakuje się na wyjazd do Berlina.
Po kilku godz do domu Amy przyszła jej opiekunka. Była to młoda kobieta o długich czarnych włosach mogła mieć ok 30 lat.
-Dzień dobry pani jest zapewne Angie Florenc opiekunka Amy.
-Tak to ja. A pan jest Philipe Fox tata Amy.
-Czy mogłabym przywitać się z Amy
-Oczywiście stoi przy garażu. Za moment panią tam zaprowadzę.
Ojciec zaprowadził opiekunkę Amy do nastolatki i zostawił je same dał im chwilę żeby mogły się przywitać i pogadać ze sobą.
-Cześć Amy jestem Angie twoja nowa opiekunka.
-Cześć jak już wiesz na imię mam Amy.
-Ślicznie dziś wyglądasz.
Odezwała się Angie.
-Dziękuję ty natomiast masz piękne włosy.
Dziewczyny rozmawiały tak ze sobą przez 30 min aż nie przeszkodził im tata z informacją że musi już wyjeżdżać i że wraca za miesiąc. Philipe pożegnał się z córką i odjechał.
-To co Amy może pokażesz mi gdzie co jest a potem pójdziemy na herbatę.
-Oczywiście. Więc tu po lewej stronie mamy stajnie a obok niej jest kryta ujeżdżalnia. Tam na wprost jest padok.
Amy bardzo polubiła opiekunkę. Zaraz po oprowadzeniu jej po całej posiadłości  poszły razem na herbatę a potem Amy zaproponowała Angie że przedstawi ją swoim przyjaciółką. Opiekunka nie miała nic przeciwko ale stwierdziła że zrobią to jutro. Następnego dnia w trakcie śniadania Amy dowiedziała się pewnej ciekawostki. Ale co to było dowiecie się w następnym rozdziale.



Witajcie. Po długiej przerwie wracam do was z rozdziałem drugim. Jest on trochę dłuższy od poprzedniego. A co sądzicie o tym rozdziale piszcie w komentarzach ;)

piątek, 14 listopada 2014

Rozdział 1

Pewnej nocy a dokładnie o 4:00 w nocy, młodą nastolatkę Amy Fox obudziły koszmarne hałasy dobiegające sprzed domu. Dziewczyna była tak bardzo ciekawa że musiała dowiedzieć się co to tak hałasuje. Gdy tylko na krok opuściła dom okazało się że w pobliskim lesie ok. 20 metrów od domu znajduje się poraniona klacz. Amy była bardzo przerażona wiedziała że o 4:00 w nocy nikt jej nie jest w stanie jej pomóc, musiała więc ukryć klacz w garażu i zaczekać aż nadejdzie ranek. Zaprowadziła więc konia do garażu i pobiegła do domu spać. Następnego ranka jeszcze przed śniadaniem nastolatka pobiegła do garażu upewnić się czy klacz jeszcze żyje na szczęście przeżyła a Amy zadzwoniła do swojego przyjaciela Toma weterynarza który może uratować zagrożone życie konia.
Gdy tylko Tom przyjechał do Amy, zabrał się za poranioną klacz. Ze wstępnych obserwacji Toma okazało się że klacz była bita. Weterynarz musiał zszyć głębokie rany i podać wiele lekarstw.
Gdy tylko badanie dobiegło końca Amy opowiedziała Tomowi całą historię, i że nie wie co ma zrobić z koniem. Dziewczyna przywiązała się do klaczy, wiedziała że tata się nie zgodzi na konia ale nie miała wyboru musiała z nim o całej sytuacji porozmawiać.
Podeszła więc do taty i zaczęła z nim rozmawiać:
-Tato mam ci coś do powiedzenia.
-Słucham skarbie.
-Jest taki problem że wczoraj wieczorem na dworze znalazłam poranioną klacz i czy mogłabym ją zatrzymać.
-Nie ma takiej opcji, przecież wiesz że nie mamy warunków.
-Ale proszę moglibyśmy dać klacz do pensjonatu. Proszę cię bardzo.
-No dobrze ale tylko na jakiś czas a potem się zobaczy.
-Dziękuję ci tato.
-Nie ma za co. A teraz chodź pokażesz mi tą twoją klacz.
Podczas kolacji Amy poprosiła swojego tatę o zgodę na zatrzymanie klaczy.  Tata się na początku był przeciwko ale uświadomił sobie że gdy się nie zgodzi to koń umrze.
Amy była bardzo szczęśliwa, uściskała tatę i pobiegła do klaczy.
Całą noc dziewczyna zastanawiała się jak nazwie swoją klacz... GRACJA
Tak Gracja, klaczy nadano imię Gracja.
Po 3 miesiącach klacz wróciła do pełnych siły, a Amy zaczęła trenować na niej skoki, spędzała z nią cały wolny czas. A jej więź z Gracją byłą coraz mocniejsza.


Witajcie kochani. Co sądzicie o 1 rozdziale? Mam nadzieję że wam się spodobał
Liczę na komentarze :)


czwartek, 13 listopada 2014

Start

Witam na moim nowym blogu :) Będę tutaj pisała opowiadanie o więzi która połączyła młodą nastolatkę z koniem. Mam nadzieję że wam się spodoba.

Opis.
Pewnego dnia podczas gdy na dworze panowała straszliwa burza. piętnastoletnią Amy Fox obudziły głośne odgłosy dobiegające sprzed domu. Dziewczyna z ciekawości wyszła z pokoju żeby dowiedzieć się co może o godz 4:00 w nocy tak hałasować. Gdy tylko opuściła dom ujrzała że obok jej domu znajduję się gniada klacz. Była ona w stanie tragicznym, dziewczynie chodziły tylko myśli że ona nie przeżyje. Amy natychmiast zadzwoniła do swojego przyjaciela który jest weterynarzem, z prośbą o natychmiastową pomoc przy klaczy.
Weterynarzowi udało się uratować klacz lecz dziewczyna nie miała pojęcia co robić bo wiedziała że tata nie pozwoli zatrzymać jej konia, ale nie było innego wyboru, Na szczęście Amy udało się zatrzymać klacz ale tylko na jakiś czas . Nastolatka nadała klaczy imię Gracja. I spędzała z nią cały wolny czas a jej więź z klaczą była coraz silniejsza. Ale nie wszystko ma dobre strony. Po upadku z Gracji podczas nauki skoków, tata dziewczyny nie mógł pogodzić się z tym że omal nie stracił córki. Postanowił sprzedać klacz najgorszemu człowiekowi w całym województwie. Dziewczyna nie mogła pogodzić się ze stratą Gracji i uciekła z domu w poszukiwaniu klaczy.
Jak myślicie kim jest ten najgorszy człowiek w województwie?
Czy Amy uda się odnaleźć Gracje?
I jak dalej będzie wyglądało życie rodzinne Amy? 

Bohaterowie:
- Amy Fox (nastolatka)
- Philipe Fox (Ojciec Amy)
- Gracja
- Tom (weterynarz)
+ inni