poniedziałek, 29 grudnia 2014

Rozdział 2

Tak więc Amy spędzała cały swój wolny czas w towarzystwie Gracji. Trenowała z klaczą skoki przez przeszkody w których Gracja była niesamowita, jeździła z nią na zawody i zdobywały nagrody.
Minęły 2 lata a klacz stała się najsłynniejszym koniem w całym województwie.
Pewnego razu kiedy to Amy trenowała z Gracją skoki, dziewczynka spadła z klaczy ponieważ klacz wystraszyła się jadącego traktora i uderzyła głową o drąg od przeszkody straciła przytomność i obudziła się w szpitalu. Okazało się jednak że cały wypadek zauważył jej ojciec Philipe Fox który jest bardzo nad opiekuńczy i zrobi wszystko żeby tylko jego córka była bezpieczna tak więc w szpitalu musiał napomknąć córce o Gracji i o tym że chce ją oddać do zoo.
-Córeczko muszę ci coś powiedzieć. Przez tą twoją klacz omal ciebie nie straciłem i ...
-No i co kocham Grację i mimo to że z niej spadłam zawsze będę ją kochać.
-Amy. Gracja musi trafić do zoo.
-Co proszę! Tato dobrze wiesz że nie cierpię trzymania zwierząt w zoo.
-Ale nie chcę ciebie stracić.
-I nie stracisz obiecuję tobie.
-No dobrze ale to jeszcze nie koniec pogadamy jeszcze w domu a teraz wypoczywaj a ja pójdę pogadać z doktorem.
Tak więc Amy zasnęła, lecz nie spała zbyt długo bo śniło jej się że ojciec oddaje Grację do zoo i dziewczynka natychmiast się obudziła. Chwilę potem rozmyślała o tym że chciałaby żeby tata był spokojny o jej życie i że Gracja nigdy jej nie skrzywdzi.
Tydzień później dziewczyna została wypisana ze szpitala, ale musi przez jakiś czas zapomnieć o jeździe konnej ponieważ podczas upadku złamała obojczyk i dopóki nie zostanie zdjęty gips może tylko pomarzyć o skokach przez przeszkody. Podczas wieczornej kolacji tata powiedział że za dwa tygodnie wyjeżdża na miesięczną delegację do Berlina i postara się znaleźć dla Amy jakąś opiekunkę, dziewczynka nie mogła uwierzyć swoim uszom i musiała się przeciwstawić ojcu.
-Tato ja mam już 17 lat i nie będę miała żadnej opiekunki bo nie jestem jakimś małym dzieckiem które może zrobić sobie krzywdę. Nie będę miała żadnej opiekunki i koniec kropka!!!
-Dla mnie i tak jesteś jeszcze dzieckiem.
-To kiedy przestaniesz mnie traktować jak dziecko?
-Kiedy zaczniesz zachowywać się jak dorosła.
-O rany daj już mi spokój. Jak ty uważasz że ja zachowuję się jak dziecko to musisz mieć coś nie tak z główką.
-Ja nie mam zamiaru się z tobą kłócić. Ale widzę że inaczej się tego nie załatwi. Idziesz teraz do pokoju i nie wychodzisz z niego dopóki się nie poprawisz.
Amy posłuchała się taty i poszła do pokoju, spędziła w nim 3 godziny aż w końcu stwierdziła że dobrze będzie jeżeli przeprosi tatę i jeżeli tata chce by miała ona opiekunkę to niech tak zostanie.
Minęły dwa tygodnie, nastolatce zdjęto już gips a Philipe pakuje się na wyjazd do Berlina.
Po kilku godz do domu Amy przyszła jej opiekunka. Była to młoda kobieta o długich czarnych włosach mogła mieć ok 30 lat.
-Dzień dobry pani jest zapewne Angie Florenc opiekunka Amy.
-Tak to ja. A pan jest Philipe Fox tata Amy.
-Czy mogłabym przywitać się z Amy
-Oczywiście stoi przy garażu. Za moment panią tam zaprowadzę.
Ojciec zaprowadził opiekunkę Amy do nastolatki i zostawił je same dał im chwilę żeby mogły się przywitać i pogadać ze sobą.
-Cześć Amy jestem Angie twoja nowa opiekunka.
-Cześć jak już wiesz na imię mam Amy.
-Ślicznie dziś wyglądasz.
Odezwała się Angie.
-Dziękuję ty natomiast masz piękne włosy.
Dziewczyny rozmawiały tak ze sobą przez 30 min aż nie przeszkodził im tata z informacją że musi już wyjeżdżać i że wraca za miesiąc. Philipe pożegnał się z córką i odjechał.
-To co Amy może pokażesz mi gdzie co jest a potem pójdziemy na herbatę.
-Oczywiście. Więc tu po lewej stronie mamy stajnie a obok niej jest kryta ujeżdżalnia. Tam na wprost jest padok.
Amy bardzo polubiła opiekunkę. Zaraz po oprowadzeniu jej po całej posiadłości  poszły razem na herbatę a potem Amy zaproponowała Angie że przedstawi ją swoim przyjaciółką. Opiekunka nie miała nic przeciwko ale stwierdziła że zrobią to jutro. Następnego dnia w trakcie śniadania Amy dowiedziała się pewnej ciekawostki. Ale co to było dowiecie się w następnym rozdziale.



Witajcie. Po długiej przerwie wracam do was z rozdziałem drugim. Jest on trochę dłuższy od poprzedniego. A co sądzicie o tym rozdziale piszcie w komentarzach ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz